No i dotarliśmy do końca. Dziś prezentuję ostatni wosk z kolekcji Q2 od Yankee na ten rok. Obiecuję po tym na chwilę odejść od tematyki Yankee Candle i wpleść coś innego w mój woskowy repertuar. To o czym mogę Was zapewnić, to fakt, że teraz będzie się pojawiało bardzo dużo tropikalnych, wakacyjnych zapachów, bo mam wyjątkową chętkę na tropiki, drinki z palemką, bielutki piasek i lazurową wodę. Ach, lato próbuje domagać się swoich praw, choć do niego jeszcze tak daleko. Ale co poradzić. :D Tak więc zapraszam na ostatniego gagatka sezonowego! Oliwki i Tymianek, pokażcie na co Was stać!
Zapach dosyć nieoczywisty. No bo jak może pachnieć mieszanka oliwek z tymiankiem? W głowie pojawiło mi się wyobrażenie greckich wybrzeży, skalistych, białych zboczy i rosnących tam dzikich przypraw, w towarzystwie usytuowanych niedaleko gajów oliwkowych. Czy wosk faktycznie tak pachnie? Otóż nie do końca. Tak naprawdę nie czuję w nim ani oliwek, ani tymianku. Ostatecznie zapach najbardziej przypomina mi geranium i nie tak dawno temu wydany wosk o zupełnie odrębnej nazwie: Cassis. To ta sama, lekko cytrynowa, lekko cierpka i roślinna nuta. Zapach jest jednowymiarowy, subtelny, ale nie pozbawiony intensywności. Jest ładny, ale to jedyne co mogę o nim powiedzieć. Szkoda, że tak mało kojarzy się z nazwą na opakowaniu. Ostatecznie nie jest to jednak mój idol tegorocznego Q2 i tak już chyba pozostanie. Ciekawskim polecam jednak wypróbować, może Wam uda się wydobyć z tego oliwki i tymianek. Mój nos spasował. :)
Ocena: 7/10
Jeśli przypomina geranium, to musi być mój! :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ma tą samą zielono-cytrusową nutę. :-) Taki dziwak, trudny do określenia.
UsuńWąchałam ten zapach w 'yankee story' i niee, to zdecydowanie nie moje nuty. Zbyt chłodne i przekombinowane. Idealnie trafiłaś przybliżając go do geranium. Mam tego kwiata w domu i nie cierpię tego cierpkiego, intensywnego zapachu :P
OdpowiedzUsuńTez żałuję, że ma tak mało wspólnego z nazwą...
Buziaki Kochana ;* Pisz częściej! I mówi to ktoś kto posta nie pisał prawie miesiąc :P Już się naprawiam!
Tęsknie za Twoimi postami :-(. Teraz zrobiłam nowe zakupy woskowe... tak, kolekcja stale rośnie i zamierzam uruchomić kominek na pełny etat. :-D
UsuńTen zapach też nie przypadł mi do gustu. Na szczęście jestem dwie kolekcje do tyłu, więc dużo czasu minie zanim się za niego zabiorę.
OdpowiedzUsuńMam to samo z kolekcjami, dlatego tym razem pominełam kolejkę. :p
UsuńDla mnie odpowiedni :) Uważam, że wśród wielu głownie owocowych zapachów Yankee Candle, Olive & Thyme jest właśnie tym oryginalnym, bo nie jest ani morski, ani owocowy, ani też kwiatowy. Tylko taki zielono - świeży ;D
OdpowiedzUsuńZielono-świeże zapachy to nie moja bajka, może dlatego sie nie pokochaliśmy.
Usuń