Weekend to u mnie zazwyczaj okres kiedy użytkuje kominek najmocniej. Mam wtedy więcej wolnego czasu i z przyjemnością odpalam coś nowego. Tym razem na "tapetę" poszedł kolejny wosk od Yankee, z najnowszej kolekcji, wydanej na zimę tego roku. Jako, że jest w niej wiele typowo kuchennych, kojarzących się z przyprawami i rozgrzewającymi smakołykami kompozycji, kolekcja ta powinna przypaść mi do gustu. Ostatni wosk skradł totalnie moje serce, więc pora przetestować Yankową wariację na temat anyżu i pomarańczy. Kompozycja dla odważnych, a jak mi przypadła do gustu? :)
Ten zapach albo się kocha, albo nienawidzi, a wszystko przez zawarty w nim anyż! Tak, wosk ten zdecydowanie przypomina mi trochę słynne czarne żelki, które zawsze omijałam w pudełku i których nikt w mojej rodzinie nie chciał jeść. O dziwo jednak sam zapach anyżu bardzo lubię. Szczególnie w tej kompozycji. Jest co prawda lekko apteczny, ale dzięki temu fajnie orzeźwia pomieszczenie, nadając mu lekko chłodny efekt czystości. Dodatkowo spotykamy tu najprawdziwszą pomarańczę, co w przypadku Yankee jest dla mnie zaskoczeniem. Zazwyczaj owoce te są sztuczne i ulepkowate. Ogółem ta mieszanka mogłaby bardzo mi się spodobać, gdyby nie fakt, że woskowi zdecydowanie brakuje intensywności. Jest delikatny, subtelny i na tyle słaby, że po 15 minutach ulegam przyzwyczajeniu. Szkoda, bo zapowiadało się naprawdę ciekawie. Niemniej jednak, mam jeszcze dwa woski z nowej kolekcji do wypróbowania. Na razie jestem pozytywnie zaskoczona. Dwie ciekawe kompozycje na cztery, to całkiem niezły efekt. :)
Ocena: 7/10 (głównie za intensywność)
Mam go od niedawna, ale jeszcze nie paliłam. Na sucho podoba mi się, właśnie za tą wyczuwalną prawdziwą pomarańczę :) Mam nadzieję, że po odpaleniu, dalej będzie mi się podobać :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby faktycznie tak było. Anyż dosyć mocno się wybija, pomarańcza niestety cichutko gra drugie skrzypce. :(
UsuńNie miałam go, ale anyż nie należy do moich ulubionych zapachów i smaków, więc nawet po niego nie sięgam.
OdpowiedzUsuńJa tak samo, anyż to kompletnie nie mój zapach, za to sięgnęłam po inne z tej kolekcji.
UsuńJa anyż jako aromat uwielbiam, gorzej u mnie z żelkami anyżowymi, tych nie znoszę. ;p
Usuń