Dream by the Fire to niezwykle męski i intensywny wosk. Nie można jednak powiedzieć, że są to typowe kolońskie nuty. Z całą pewnością wosk ten pachnie drewnem, dymem i taką przytulną formą starości, kojarzącą się ze starym domem babci, przytulnością i wygrzewaniem się w cieple płonącego w kominku drewna. To niezwykle rozbudowana i bogata kompozycja. Czuć tu męską siłę w postaci bezpiecznego ramienia dziadka, ale też i ciepło, bezpieczeństwo, kiedy babacia robi nam kakao, bo zbyt zmarzliśmy na dworze. To też taka forma aromatycznego skansenu, trochę jakbyśmy weszli do chatki z bajki. Czuć tu zapach drewnianych mebli, wełnianego koca rzuconego niedbale na poręcz, ziół, starej zbutwiałej podłogi i dymu unoszącego się nad gotującym się nad ogniskiem kociołkiem. Całość jest przytulna, bajkowa i z pewnością spodoba się osobom lubiącym typowo męskie, zdecydowane nuty o lekko surowym charakterze. Mnie wosk niezwykle przypadł do gustu. Świetne odwzorowanie i spora intensywność. Idealny na jesień jako dobra odskocznia od typowo cynamonowych, kuchennych aromatów. :) Polecam!
Ocena: 8/10
chętnie ten zapach poznam bo to moje nuty ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, szczególnie na tę porę roku. :)
UsuńSuper opis, cos mi sie wydaje ze go mam gdzies w szufladzie. Trzeba bedzie odkopac.
OdpowiedzUsuńDziękuje! :) Czekam na Twoje pierwsze wrażenia.
UsuńTo chyba nie są moje nuty zapachowe, choć brzmi ciekawie i chciałabym go powąchać.
OdpowiedzUsuńFaktycznie są dosyć nietypowe i ciężkie, ale zawsze warto spróbować. :)
UsuńWzbraniam się bardzo przed tym zapachem... ja to raczej świeżak jestem, ale lubię poznawać nowośći :)
OdpowiedzUsuńNa jesień u mnie tylko ciężkie i zdecydowane nuty. :D
Usuń