Choroba mnie zmogła i położyła do łóżka na cały weekend. Ale w sumie, pomimo ogólnego stanu zdrowia, to chyba nie mogę narzekać. Odpoczęłam, poczytałam książkę, którą odkładam i odkładam no i miałam czas na... woski! :D Oj tak, kiedy leżę w cieplutkim łóżeczku, to nic tak nie nastraja pozytywnie jak cudowny zapach dookoła. :) Skorzystałam też z zapasów jakie nagromadziłam i do kominka wrzuciłam coś nowego. Ciekawi mojej opinii?
Angel's Wings to niezwykle delikatny i subtelny wosk. Jest słodki, ale nie mdły i sztuczny. Przypomina mi nieco mój ukochany Sugared Apple, z tą różnicą, że brak mi w nim aromatu jabłek, a sam zapach jest znacznie bardziej stonowany i mniej ekspansywny. Dla mnie to nic innego jak aromat cukru pudru z odrobiną waniliowego tła, niby totalny słodziak, a jednak tak dobrze wykonany, że wręcz elegancki. Czy tak właśnie pachną skrzydła anioła? Czemu nie? Jest ciepło, przytulnie, elegancko, bezpiecznie. Bardzo udany wosk! :)
Ocena: 9/10
Uwielbiam taki przytulne , pudrowe woski :) Anielski zapach. Chyba zakupię go 2 raz przy najbliższej okazji.
OdpowiedzUsuńP.S. Uwielbiam gdy tutaj piszesz :)
Uwielbiam ten zapach, tak jak i Sugared Apple :)
OdpowiedzUsuńKusisz, mama nadzieje, ze mam go gdzieś na dnie szuflady.
OdpowiedzUsuń