czwartek, 27 listopada 2014

Giełda kwiatowa i aromatyczne zakupy!

Ostatnio mam niewiele czasu dla siebie. Od rana do wieczora pracuje, więc nawet nie mam kiedy odpalić mojego kominka. Dziś jednak miałam wolny poranek i wykorzystałam go na wyjazd na giełdę kwiatową, gdzie zawsze zrobię aromatyczne zakupy po niższej cenie. Tym razem było ich całkiem sporo, ale zapasy zrobiłam z myślą, że na następny taki wyjazd pozwolę sobie dopiero na Wielkanoc. Poza tym listopad i grudzień to doskonały moment na woski i olejki. Do sklepów wchodzą wtedy wszystkie wspaniałe zapachy świąteczne, które umilają nam długie, zimowe wieczory. :))
Wśród produktów w które się tym razem zaopatrzyłam było wiele wosków, kilka kadzidełek, parę olejków i jedna, mała, ale słodziutka świeca. :D
Zacznę więc od początku, czyli od Tea Lightów firmy ADMIT bo te okazały się moim dzisiejszym hitem. Wprawdzie jeszcze ich nie odpalałam, ale zapachy na zimno były tak autentyczne, że do koszyka trafiło aż 6 sztuk. Skusiłam się na Grandma's Cookie, Moonlight Night, Green Tea, Black Tea, Winter Forest i Honey. Z czego Moonlight Night wzięłam ze względu na intrygujące zdjęcie konia na okładce, na co przy takiej cenie można sobie pozwolić:).


Zaopatrzyłam się także w woski, tym razem więcej niż ostatnio. 6 sztuk firmy Janke Candle (obecnie Essence of Life, stara etykietka) i choć wiele osób je odradza, to sama chciałam się przekonać jak to z nimi jest. Padło na Tulips, Brown Sugar (błąd na nalepce wosku! :(), Rose, Romantic, Peach i Crocus. Mam nadzieję, że niedługo je odpalę i będę mogła Wam powiedzieć coś więcej na temat ich zapachu, udanego bądź nie.


Wśród wosków pojawiły się także dwie inne firmy, z każdej na przetestowanie wzięłam po jednej sztuce, ze względu na to, że woski były większe i sama zaczynam się zastanawiać kiedy ja to wszystko stopię. :) Jeden z nich to Magic Garden z ZAWA-PAK, a drugi Sensuous firmy Bartek, zapach nawiązujący do znanych perfum o tej samej nazwie. Poza nimi na próbę wzięłam trzy kadziedełka, które trafiły bardziej na chybił trafił niż w oparciu o świadomy wybór, Orange Blossom, Dragons Blood, Acaia, wszystko firmy HEM.


Co do olejków, to tym razem trochę się ograniczyłam, choć to one zazwyczaj były w przewadze. Wybór był spory, szczególnie, że pojawiło się wiele nowości z Naturalnych Zapachów. Wybrałam trzy sztuki: Róża, Cynamon i Zielona Herbata. Mam do nich duże zaufanie, poza tym na zimno pachniały interesująco. :) Do kolekcji trafiły także dwie nowe sztuki, Moon - Aromat i Mona Lisa z Vera-Nord. Jest co testować! A wszystko kusi. :D


Ostatnim zakupem była mała świeca, w stylu Yankee, ale od Bartka, Chocolate Paradise. Po powąchaniu wszystkich, to właśnie ona złapała mnie za nos i teraz grzecznie czeka na stoliczku w moim pokoju. Z tej firmy mam już dwie świeczki i do tej pory byłam zadowolona, zobaczymy jak będzie tym razem. Już nie mogę się doczekać!

Co Wam się podoba? Na recenzję którego zapachu macie ochotę najbardziej? Bo ja na wszystkie! Czuję, że przede mną wiele ciekawych aromatycznych wieczorów. :)



7 komentarzy:

  1. Ojej, ileż zapachowych nowości :D Cudnie! Nawet nie wiedziałam, że gdzieś jeszcze można znaleźć stare etykietki janke candle :)) Fajnie, że masz taką giełde, gdzie możesz kupić po taniości pachnidełka. Kadzidełek nie lubię.. duszą mnie..
    Te podgrzewacze miałam i to wiele opakowań.. dałam tyle szans i nigdy się nie sprawdziły.Wystarczy. Zapach czułam tylko w opakowaniu... a szkoda, bo mają piękne, zachęcające opakowania. Ten koń jest piękny!

    Woski kiedyś chwaliłam, ale teraz nie polecam. Są płaskie i mdłe.. może kilka zapachów mogłabym polecić, ale niekoniecznie do nich bym wracała...
    Jednak yankee to yankee :) I nie tylko bo wood wick też jest godny polecenia :D

    A ta świeca to kopia yankee , bez wąptienia ;D Daj znać koniecznie w recenzji jak się sprawdziła!
    Pozdrawiam i życze więcej wolnego czasu. Czym się zajmujesz? ; )

    Udanego zapachowego użytkowania!! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zajmuje się praktycznie wszystkim, od pieczenia tortów na zamówienie, przez pracę w stajni do innych dziwnych zajęć, stąd ten brak czasu. :)
      Co do tealightów to mam jedne w domu. Faktycznie nie pachniały, ale ja robię to inaczej. Wyciągam świeczkę z aluminiowej osłonki, dzielę na pół i wrzucam do kominka. Pachnie w całym domu! :D Poza tym zapachy które wzięłam są tak autentyczne, że tylko zerkam w ich kierunku z myślą: kiedy je odpalę? :)
      Woski na zimo faktycznie średnie... nic pociągającego, ale 1,70zł to cena którą można na takie coś wydać jednorazowo by się przekonać jak to z nimi jest. Miłość do Yankee i Kringle pozostanie! A woodwicka muszę koniecznie spróbować.
      Co do kadzidełek, mam kilka w domu i niektóre duszą, ale trafiły mi się kiedyś tak fantastyczne, że teraz daję im od czasu do czasu szansę.
      I pięknie dziękuję! Udanych zapachów w kominku!:D

      Usuń
  2. Rozumiem co do braku czasu :( Ja też ostatnio wszystko robię w jakimś takim pośpiechu, denerwuję się szybko przez to... :(
    Widzę, że z Ciebie wszechstronna dziewczyna :D Aromaterapia, kulinaria, konie. Wspaniale jest mieć różne kategorie zainteresowań. Ja jeszcze poza aromaterapią lubię robić zdjęcia i jestem masażystką. A raczej.. kończę szkołe masażu :) Pracuję w małym salonie spa, więc w klimacie aromaterapii tak mniej więcej :D
    Kiedyś myślałam o kursie tworzenia świec, ale mi przeszło :) Może kiedyś.. kurs był w Gdyni, ale się nie załapałam. Myślałam też o tworzeniu świec żelowych, mają takie piękne zdobienia i formy, nawet mam książkę o tym, tylko chyba mama by mnie wygnała z domu przez ten bałagan :P
    Co do podgrzewaczy to fakt są bardzo autentyczne i mają bogatą game zapachową. Może się skusze na kilka opakowań i wykonam Twój eksperyment, dam Ci znać czy było lepiej ten zapach czuć. Drogie te podgrzewacze nie są bo chyba coś ponad 2zł.
    Ciekawa jestem jak na to wpadłaś :) Dlaczego jako woski pachną bardziej? Hmm..
    Mam nadzieję, że się nie pogniewasz, że do menu mojego bloga również dodałam kategorię 'Dzisiaj w kominku', zainspirowałaś mnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mi bardzo miło słyszeć, że ktoś się mną inspiruje! :D
      Kiedyś zrobiłam jedną świecę. Pachniała, ale słabo. Na dodatek dodałam do niej barwnik, który zmienił jej aromat i dałam sobie spokój.
      Fotografia jest interesująca, ale ja nie mam do niej cierpliwości. Są inne rzeczy, które wolę robić bardziej, aczkolwiek podziwiam ludzi, którzy umieją robić ładne zdjęcia.

      Usuń
  3. Moja Droga, taka mała rada :) Będzie się łatwiej u Ciebie komentować posty jak wyłączysz weryfikacje obrazkową. Tutaj masz screena z mojego ekranu jak to się robi - > http://zapodaj.net/62f025a4dbc04.jpg.html ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za cenną informację! Wpisywanie komentarzy już poprawione! )

      Usuń
  4. Super :) Dziękuję za dodanie mnie do listy blogów :) I vice versa!

    OdpowiedzUsuń