Wosk z serii Q3 na jesień i choć ta dopiero jutro obchodzić będzie
kalendarzowe urodziny, woski dostępne są już od początku lata. Na
zakupach w mydlarni właśnie ten zapach wybrałam jako jeden z czterech
nowych, dostępnych w Polsce. Był najbardziej inny od tego co już znałam,
a ponadto pachniał mi bardzo intensywnie bursztynem, którego zapach
doskonale kojarzy mi się z jesienią.
Zapach przede wszystkim kusi pejzażem, a ja mam wyjątkową słabość do krajobrazowych kompozycji od Yankee.
Jest intensywny, choć nie przytłaczający i ma wyraźne jesienne nuty
takie jak drzewo sandałowe czy wspaniały bursztyn. W tym wypadku okładka
doskonale oddaje naturę wosku i w świetny sposób ją też uzupełnia
czyniąc idealny nastrój przed odpaleniem kominka. Amber Moon
to zapach głęboki, z pogranicza ciepłego lata i początku kolorowej, acz
jeszcze nie deszczowej jesieni. Ma w sobie coś „przytulnego” jak
kominek w mroźny wieczór, a jednocześnie coś tajemniczego. To kolejny
wspaniały wosk, który wącha się z prawdziwą przyjemnością.
Żałuję iż go wczoraj nie zakupiłam.. a wąchałam, jednak przeważyły woski białe ;)
OdpowiedzUsuń