niedziela, 21 października 2018

Wosk "Cafe al Fresco" Yankee Candle

Po całym dniu spacerowania po Wrocławskim rynku przyszedł w końcu czas na relaks. Nic tak nie poprawia nastroju jak ogrzanie się przy ciepłym kominku z książką i kakao, kiedy wcześniej zdążyło się przemarznąć. W salonie zapaliłam wyjątkowo Pianki w dużej świecy, a na wieczór w sypialni wylądowała kawa od Yankee. Tak na pobudzenie. :D A jak się spisała? Zapraszam!



Zapach ten najbardziej przypomina mi... mleczną wersję cukierków kopiko! Znacie? Nie jest to co prawda autentyczny aromat kawy, natomiast z kawą ma wiele wspólnego. To taka lekko skondensowana, mocno słodka i karmelowa kawa w postaci landrynkowej ;p. Kompozycja ładna, choć mnie nie porwała. Gdzieś za bardzo przypomina mi cukierki i ma jakąś lekko dymną nutę, trochę jak spalony cukier. Możliwe, że w tym wypadku świeca pokazałaby więcej uroku, bo podobne odczucia miałam z woskiem Salted Caramel (gdzie dostrzegam podobne nuty) i świeca była zupełnie innej jakości.  Dobry zapach na wieczór kiedy jesteśmy na diecie, zastąpi nam kawałek deseru. ;) Przyjemna, o bardzo dobrej mocy.

Ocena: 6/10

2 komentarze:

  1. Mnie ten zapach nie porwał, czułam zwykłe, mega słodkie ciastko..

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam tylko próbkę/odlewkę i cieszę się, bo zapach totalnie mi nie podszedł i ma on zapach takiej kawy, której nie lubię.

    OdpowiedzUsuń