Witajcie w tę jakże słoneczną niedzielę! Jeszcze chwilę temu temperatura nie wyściubiała nos poza magiczne zero stopni na słupku rtęci, a już mamy cudowną, słoneczną pogodę. W takich chwilach ciężko nie myśleć o wakacjach i podróżach. Szczególnie ostatnio dosyć często moje myśli uciekają do dalekich krajów, tropikalnych wysp i rajskich wycieczek. Ach, chce się wakacji! Tym bardziej kiedy weekend tak szybko ucieka i za chwilę wybije poniedziałek. Dlatego, żeby przedłużyć ten beztroski czas, pozwalam sobie na jeszcze chwilę cudownego relaksu. Odpalam wosk Yankee i przenoszę się daleko stąd. Zapraszam dzisiaj na dalekie podróże w bardzo gorące, pustynne rejony. ;)
Nie wiem dlaczego, ale wąchając na zimno całą kolekcję Q2 z tego roku, do tego zapachu podeszłam mocno sceptycznie. Co prawda, to Tropical Jungle (który jeszcze czeka na swój debiut, wiec poczekam do ostatecznego osądu ;p) najmniej mnie zachwycił, ale Warm Desert Sand wydał mi się zbyt "gorący" i "słodki" na porę letnią. Taka kompozycja wraz z pozostałymi byłaby idealna na jesień, kiedy człowiek ma ochot uciec byle daleko od pluchy, deszczu i szybko zapadającego zmroku i zupełnie nie pasowała do mi upalnego, polskiego lata ;). Jednak Yankee Candle po raz kolejny mnie zaskoczyło. Wosk owszem, jest słodki i ciepły, tego nie można mu nie zarzucić, ale jest też niezwykle świeży i lekki. Na pierwszym planie czuję w nim wyraźnie wiatr i ozon, chwilę później do tych nut dochodzi podwędzona wanilia i paczula, nadając mu orientalny charakter. Cudowna mieszanka, która faktycznie przywodzi na myśl gorące, bliskowschodnie lub afrykańskie wyprawy. Oczami wyobraźni widzę ciągnącą się po pustyni karawanę, wiozącą wanilię i przyprawy i wręcz czuję muskający skórę wiatr. Pomimo moich obaw wosk wcale nie obciąża pomieszczenia, nawet przy wyższej temperaturze za oknem ( a dziś mamy 24 stopnie!), a wręcz działa odwrotnie, nadając mu lekkości. ;). Cudowna kompozycja, letnia, gorąca i świeża! :D Zdecydowany hit!
Ocena: 10/10
Dosyć ciekawa kompozycja, wstyd się przyznać, ale nie miałam okazji jeszcze wąchać zapachów z tej kolekcji :D
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam, mam tyle zaległości, że pomiędzy woskami z obecnej kolekcji letniej będzie wiele innych, wydanych rok, a nawet dwa lata temu ;D.
Usuń