niedziela, 26 lipca 2015

Wosk "Peeps: Marchmallow Chicks" Yankee Candle

Dawno tak nie było, żebym cały dzień spędziła w domu. Ostatnio sprezentowałam sobie nowego, niesfornego zwierzaka do domu, którego przygarnęłam po wypadku. Wymaga on wiele opieki i czasu, dlatego staram się nigdzie nie wychodzić gdy nie ma potrzeby. Dziś na całe szczęście było trochę chłodniej, dlatego  w pokoju dało się wytrzymać. Było nawet tak przyjemnie, że z wielką ochotą odpaliłam mój kominek z nowym woskiem do przetestowania. Sięgnęłam tym razem po coś apetycznego (bo i pogoda nie za ciepła). Wosk niestety niedostępny stacjonarnie w Polsce, ale można go zakupić na allegro. :)

Zachęcam również do brania udziału w ankiecie po prawej stronie na pasku bocznym. Zawsze mam problem co wrzucić do kominka, a może Wy podpowiecie mi jaką recenzję chcielibyście przeczytać najpierw. :)


Na wstępie powiem, że nie mam pojęcia skąd wzięła się nazwa tego wosku i do czego ją tak naprawdę przyporządkować. Poszperałam jednak trochę, zanim go kupiłam i dowiedziałam się tyle, że zapach jest słodki i jedzeniowy. Jednym przypomina pianki, innym krem maślany, jeszcze innym budyń czy biszkopt. I ja osobiście skłaniałabym się ku temu ostatniemu porównaniu. Ten wosk pachnie mi praktycznie tak samo jak sławny Red Velvet, ma w sobie tą samą suchą nutę biszkoptową, z odrobiną wanilii i cukru pudru. Jest za to dużo delikatniejszy. Po wczorajszym paleniu Camomile Tea, który czuć było bardzo dobrze, ten zaledwie musnął mój pokój zapachem, nadając mu lekkie, biszkoptowe tło. Zapach przyjemny, nie za ciężki i słodki, nie powiem, żeby mi się nie podobał, ale (zawsze musi być jakieś ale) faworytem nie zostanie. Za mała moc i ta kompozycja taka jakaś nudna. Dla fanów czerwonego ciasta będzie jednak idealny! :)

Ocena: 7/10

8 komentarzy:

  1. Jak widac po etykiecie (jest na niej logo Peeps) jest to wspolpraca miedzy Yankee Candle i Peeps produkujacym slodycze: http://www.marshmallowpeeps.com/ Ukazala sie, kiedy jeszcze bylam w USA i zostala prawie od razu wykupiona. Nie moglam nigdzie dostac i spróbować, dlatego fajnie, ze zrecenzowałaś. Raczej teraz bym teraz nie kupila, bo troche za slodki - przynajmniej z Twojego opisu tak wnioskuje :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć! Dziękuję za objaśnienie. :) Ja skusiłam się na wosk z czystej ciekawości, ale dla mnie powiela wiele dostępnych słodkich zapachów jak Vanilla Cupcake czy Red Velvet Cake. Nie jest może mdląco-słodki, ale słodki :).

      Usuń
  2. Czyli to znaczy, że zapach podobny do słodkich deserów od Yankee i nie ma zadnych achów.
    A szkoda bo etykietka tak pozytywnie kolorowa sprawia, że to musi być naprawdę pyszna aromaterapia a tak to ostatecznie powielenie tego co już znamy :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak właśnie sobie go wyobrażałam, budyniowo/maślano. To nie do końca moje klimaty, no i oczywiście szkoda, że powiela istniejące już zapachy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ale mówiąc szczerze to właśnie tego się spodziewałam. Choć wszyscy zachwalali, ja byłam prawie pewna, że zapach będzie zwyczajny... no i był.

      Usuń
  4. No właśnie już czytałam, że nie wiadomo skąd ta nazwa i naklejka :) musi być ładny, czasami lubię zapalić coś słodkiego i jedzeniowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie ładny, ale bardzo płytki, monotonny. :)

      Usuń