czwartek, 9 kwietnia 2015

Wosk "Cinnamon Chai" WoodWick

Od wczoraj u mnie mocno cynamonowo. Kiedy zastanawiałam się, co zapalić w kominku, przyszła mi ochota na jedzeniowe zapachy i tak sobie pomyślałam o cynamonowej herbatce od WoodWicka, którą szczęśliwa przytachałam ostatnio ze sklepu Ładnie Pachnie, wraz z dwoma innym woskami. Pozostałe zdążyłam już przedstawić i przyszła pora na coś bardziej wytrawnego, ale nadal w jedzeniowej nucie, przez zawarte w wosku przyprawy, a mianowicie cynamon.


Jako ogromna fanka cynamonu i wszelkich typowo korzennych przypraw, zawsze chętnie sięgam po podobne tym aromatom woski. Niestety, pech w tym, że to co niektórzy nazywają cynamonem, dla mnie nim wcale nie jest. I tak nigdy nie miałam okazji wyczuć go ani w Christmas Memories, ani w innych podobnych zapachach, nie wspominając o woskach typowo cynamonowych. Niby tak prosty zapach, a tak trudny do odtworzenia. Po powąchaniu Cinnamon Chai, byłam pewna, że chcę ten wosk, bo po raz pierwszy wyczułam prawdziwy cynamon, dokładnie taki jaki znam z torebki z tą przyprawą, kojarzący mi się zazwyczaj z ryżem i jabłkami. Dokładnie tym pachnie ten wosk. Po zapaleniu kompozycja stała się znacznie bardziej bogata. Po pierwsze jest bardziej słodka i  pewnie to jest właśnie ta obiecana przez producenta wanilia. Po drugie, gdzieś daleko w tle czuć aromat posłodzonej herbaty, a całość faktycznie pachnie jak słodki napój na ciemne, zimowe dni. Nie wiem dlaczego, ale dla mnie ta kompozycja to nic innego jak zapach gumy Big Red - mocno słodkiej, cynamonowej gumy. Na głodnego pychotka, idealny, korzenno-cukrowy zapach. Szkoda tylko, że tło z herbatą jest tak delikatne i nie czuć tu wyraźnego zapachu earl greya. Ponadto, moim zdaniem wosk mógłby być trochę mniej słodki, a bardziej wytrawny, ale to chyba tylko moje odczucie, bo ja pijam herbaty bez cukru. Niemniej jednak, jeśli jesteście fanami cynamonu, tego prawdziwego, kojarzonego z gumą Big Red lub z ryżem na słodko, to zdecydowanie jest to zapach dla Was. Najwierniejszy zapach cynamonu z jakim miałam do czynienia. :)

Ocena: 7/10



7 komentarzy:

  1. Znasz moje zdanie na temat cynamonu :) Omijam dalekim łukiem ;P
    Chciałabym więcej zapachów WW, które są dostępne w USA a nie u nas...
    np. Paradise Blue, Soft Chambray, Dremsicle Daydream < 3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Ja też! Tyle świetnych kompozycji. Trzeba czekać na nowości, nic innego nie pozostaje. :) Mnie teraz kusi Tropical Oasis <3. I skóra w świecy, którą chyba sobie sprawię!
      A ja cynamon uwielbiam! Szczęście, że mamy różne nosy. :D

      Usuń
    2. Mam Tropical Oasis, dostaniesz testera ;P

      Usuń
  2. Opis piękny ale zapach nie dla mnie. Nie cierpie cynamonu w żadnej postaci :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ten wosk z pewnością Ci się nie spodoba, bo to praktycznie zapach samego cynamonu. Ale polecam w takim razie Vineyard Nights. :D

      Usuń
  3. Wosków WW jeszcze nie miałam, ale muszę w końcu wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre są naprawdę piękne. Jak na razie fenomenem jest Vineyard Nights, aczkolwiek wielce prawdopodobne, że pobije go Beachbroad Walk. Oba są cudne i takie słodziutkie, a jednocześnie nie mdłe. :)

      Usuń