wtorek, 12 lipca 2016

Wosk "Macintosh Spice" Yankee Candle

Za oknem rzęsiście pada deszcz... a w zasadzie padał kilka chwil temu. Teraz tylko lekko, majestatycznie kropi, robiąc koła na powstałych kałużach. Swoją drogą ja uwielbiam taką pogodę, letnie upały przełamane czasowymi, spokojnymi, wręcz przypominającymi deszcz zenitalny ulewami. Temperatura wtedy znacznie spada, pojawia się orzeźwienie, by ponownie przygotować nas na kolejną dawkę słońca. :) To też idealny moment na chwilę przytulności tylko dla siebie. Oderwanie się od pracy, obowiązków, choćby na chwilę, usadowienie się w kącie i poczytanie dobrej książki lub obejrzenie dawno obiecywanego sobie filmu na który nie mieliśmy czasu. W takich chwilach z pomocą przychodzą mi woski. To one czynią odpowiednią, domową atmosferę i nastrajają mnie do odpoczynku. Dlatego dziś zmiana tematu! Zostawiamy palmy i tropiki i witamy jabłka i cynamon, to chyba jedna z najbardziej "domowych" kompozycji. Mnie kojarzy się z przytulnym, ciepłym domem, wypiekami i jesienią, za którą ostatnio tak bardzo zatęskniłam. Dynie, gorące kakao, zapach ogniska... Tak, wiem, że jest lato :D, ale musicie mi to wybaczyć, tylko dzisiaj, bo obiecuje niedługo wrócić do letniej tematyki. A dzisiaj wspólnie z racji ochłodzenia i zmiany pogody, relaksujemy się przy domowych aromatach. :D Gotowi?


To zapach który uwielbiam! :D Jest wręcz obłędny i jeśli ktoś lubi szarlotkę z cynamonem lub ryż z jabłkami, cynamonem i śmietaną to będzie nim zachwycony. Jesień w zacisznym domu zamknięta w wosku! To chyba jedna z bardziej udanych, tematycznych kompozycji od Yankee. Nienachalna, słodka, choć zupełnie nie mdła. Pachnie mi słodkimi, domowymi wypiekami, pieczonymi jabłkami, przyprawionymi sporą ilością cynamonu. Ja cynamon uwielbiam (tak Iris :* wiem, że Ty go nie lubisz), ale nawet Ci co nie widzą w nim nic wyjątkowego powinni polubić tą kompozycję, albo chociaż dostrzec w niej swego rodzaju ciepło. Jest apetyczna, wręcz do zjedzenia i tak realistyczna, jakbym miała za chwilę wejść do kuchni i zastać na stolę porcję mojej ulubionej szarlotki. Nie jest to typowy, świąteczny zapach, choć ja wyczuwam w nim odrobinę miodu i tej charakterystycznej, koktajlowej nuty. Wosk będzie jak znalazł na takie dni jak dzisiaj. Chłodne, deszczowe, z książką w ręce i kubkiem ulubionej herbaty. Nada Waszemu pomieszczeniu ciepła i przytulności. I jedyne przed czym mogę ostrzec w jego przypadku, to gwarantowany apetyt na coś słodkiego. Uwielbiam tą kompozycję! :)

Ocena: 10/10

Z racji tego, że ostatnio nie mam pomysłu na to jaki wosk zrecenzować i zazwyczaj jest to podyktowane moim brakiem zdecydowania ;p, a moje szafy uginają się od liczby wosków (tak, ostatnio zrobiłam poważny rekonesans w moich zbiorach i naliczyłam 169 zapachowych maleństw ;D), to może Wy zasugerujecie mi jaki zapach z danej kategorii ma się pojawić na blogu? Świeży, tropikalny, kuchenny, kwiatowy, męski, owocowy, perfumowany, krajobrazowy? Każda sugestia na miarę złota. :) Was zostawiam z ta decyzją, a ja wracam do delektowania się słodkim aromatem szarlotki w moim domu! :))

6 komentarzy:

  1. No tak, nie lubię cynamonu, ale tak go superowo opisałaś, że po proszę o maleńki testerek :D
    169 wosków? O wow :) Jesteś SZALONA!

    Zamawiam zapach krajobrazowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O testerku postaram się pamiętać. :)

      Krajobrazowy... coś poszukamy :D

      Usuń
  2. Olejek Zapach Świąt w kominku u Ciebie :D!

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię owocowe zapachy, czuję że ten z cynamonem podbiłby moje serce :)

    A ja poproszę o recenzję może jakiegoś wosku krajobrazowego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ten wosk podbił niejedno zapachowe serce! ;-)

      Wosk krajobrazowy już niedługo, będzie sielsko i zielono. :-)

      Usuń