wtorek, 16 grudnia 2014

Świeca "Pineapple Coconut" Yankee Candle

W zasadzie to nie do końca wiem dlaczego ta świeca tak długo leżała u mnie nieodpalana. To był mój pierwszy tego typu poważny zakup, którego dokonałam przeszło rok temu. Odpaliłam ją wtedy raz i potem zostawiłam na kilka miesięcy na parapecie. Pojawiły się nowe woski, nowe rzeczy do wypróbowania, wakacje, kiedy prawie nie paliłam niczego w moim kominku i tak świeca dotrwała do dzisiaj w stanie prawie nienaruszonym.  Przypomniałam sobie o niej dopiero kiedy wczoraj wraz z tatą zrobiliśmy spore świąteczne zakupy w mydlarni, kupując cztery nowe  świece, na które trzeba było zrobić miejsce, paląc "stare" zapasy :). Dziś mam okazję wrócić do jednego z moich ulubionych zapachów! :D


Pineapple Coconut od Yankee Candle to zapach z limitowej letniej serii nawiązujący do słynnego drinku znanego pod nazwą Piña colada. Dla mnie to najprawdziwsza mieszanka słodkich, acz lekko kwaśnych świeżych ananasów i delikatnego kokosa w prawdziwej wakacyjnej mieszance. Przed oczami nasuwa mi się od razu widok wygodnych leżaków nad krystalicznym basenem, budki z napojami i wysokich, pękatych szklanek, wypełnionych lodem i napojami. Kompozycja jest lekko słodka, ale nie mdła, przegryziona kwaskowatym aromatem owoców, jest wręcz doskonałym odzwierciedleniem wspomnianej już wcześniej Piña colady. Doskonale wprawia w pozytywny nastrój, a zapach jest w miarę intensywny i szybko rozchodzi się po domu. Dla mnie idealny! :D Uwielbiam kokosy i ananasy, a ich połączenie to jedna z moich ulubionych kompozycji. Polecam wszystkim! Zapach jest obłędny, wakacyjny i bardzo pozytywny! Maniacy Piña colady będą zachwyceni.

Ocena: 10/10

4 komentarze:

  1. Wąchałam tą świece jakoś w tym roku w okresie letnim na stoisku, pachniała obłędnie mimo, że nie jestem fanką pinacolady! Pamiętam, że byłam zachwycona. Ale to był okres kiedy i ja paliłam mało świec, wosków, więc tylko na nie tęsknie popatrzyłam itd. Ale ta cała limitowana seria jest po prostu udana :D Kiedyś się skusze na taką perełke yankoową :D

    Kupiłaś bliskim jakieś pachnidełka na święta w mydlarni? :)
    Ach ta Mydlarnia we Wrocławiu.. < 3 U nas takiej w Trójmieście jeszcze nie ma gdzie mają produkty YC, ale w marcu prawdopodobnie będę we Wrocławiu Kochana także już wiesz gdzie mnie spotkasz ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój tato kupił dwie dla znajomych, u mnie w domu z kolei tylko ja palę świece i woski, więc ja nic nie kupowałam w mydlarni dla innych, poza sobą ;p. Preferują inny typ prezentów.
      A co do zapachu to jest wspaniały. Odrobinę przypomina mi Black Coconut, tylko jest mniej perfumowany i delikatniejszy. Mango z tej serii już nie podobało mi się tak bardzo.
      I jak będziesz we Wrocławiu to koniecznie daj znać! :)

      Usuń
  2. Limitowana wersja tych tumblerów strasznie mi się podoba :) chętnie poczułabym zapach tej świecy choć miłośniczką połączenia ananasa z kokosem nie jestem, ale chciałabym spróbować tej wersji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka typowa Pina Colada, dla mnie zapach mniam! Uwielbiam to połączenie. :D

      Usuń