czwartek, 26 listopada 2015

Wosk "Buttered Popcorn" Busy Bee

Ostatnio mam jakiś moment spadkowy w paleniu wosków. Nie wiem dlaczego i czy to kwestia pechowego doboru zapachów, ale większość z nich jest słaba, nieadekwatna i nie ma w nich nic co by mnie zadowoliło. Szukam i szukam i znaleźć nie mogę takiego co by mi podpasywał. Już się nawet zaczęłam obawiać, że to z moim nosem coś nie tak. Odpuściłam sobie jednak doszukiwanie się w przyczynach i zwyczajnie testuję i testuję i testuję kolejne nowości. Dziś ponownie firma Busy Bee, która ostatnio baaaardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Komuś popcornu? :D


Znacie ten zapach jaki panuje w kinie, albo aromat, który roznosi się po kuchni kiedy pieczemy popcorn w mikrofali? Jeśli tak, to właśnie tak pachnie ten wosk :). Apetyczny, maślany popcorn, którego zapach roznosi się po moim pokoju! Mniaaam! Cudowny, autentyczny, smakowity, powoduje, że od razu mam ochotę na coś dobrego do jedzenia w towarzystwie dobrego filmu na wieczór. Jeśli gustujecie w podobnych aromatach, albo uwielbiacie zapach popcornu tak jak ja, to będzie to dla Was strzał w dziesiątkę.  I byłoby prawie idealnie gdybym nie miała kilku drobnych zaostrzeń do tej "sztuki". Otóż najważniejszą rzeczą jest fakt, że wosk ten się... psuje. Nie wiem dlaczego tak jest i czy to wina wosku sojowego (aczkolwiek z innymi zapachami z tej firmy tak nie mam), ale nieużywany, po około roku przestaje apetycznie pachnieć i przypomina bardziej aromat zjełczałego masła. Warto więc pokusić się o nową sztukę i nie trzymać jej zbyt długo. Ponadto wosk sojowy z tej firmy ma to do siebie, że szybko się pali w za niskich kominkach. Minimalna wysokość to ta w standardowych kominkach Yankee, podłożenie już cienkiej podkładki pod tealight powoduje, że po 1h wosk zaczyna śmierdzieć palonym plastikiem. Poza tymi dwoma wadami, które same w sobie wadami nie są (wystarczy dobre użytkowanie), wosk jest genialny! Świetny na długie seanse filmowe czy wolne weekendy w domu. Dla mnie super! :)

Ocena: 8/10

4 komentarze:

  1. Ostatnio mój Luby powiedział, że chciałby wosk o zapachu popcornu :D Uwielbiamy ten zapach jak wchodzimy do kina! W sb pocieknie mi ślinka na maślany popcorn bo właśnie zrobiłam rezerwację na Kosogłos, a we wt na Bonda :))

    Nie przejmuj się, ja też ostatnio miałam kilka nie udanych aromaterapii w kominku:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie miałam żadnego wosku Busy Bee, ale po tej recenzji może następnym razem się skuszę :) Uwielbiam popcorn!

    OdpowiedzUsuń
  3. No proszę, wosku o zapachu popcornu jeszcze nie widziałam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak tylko kupię kominek, to chyba skuszę się na ten wosk ;). Uwielbiam zapach popcornu w kinie, a niestety nie mam w domu mikrofali. Popcorn z garnka, jednak nie daje takiego cudownego zapachu.

    OdpowiedzUsuń