wtorek, 17 marca 2015

Świeca Wolrd Journeys "Pacific Coconut" Yankee Candle

W zasadzie to dzisiaj w drodze z pracy do domu planowałam wrzucić do kominka Chocolate Donut bo miałam ogromną ochotę na coś słodkiego. Ostatnio chodzą za mną takie bardzo jedzeniowe aromaty, a na domiar złego w swojej kolekcji mam prawie same świeżaki. Nawet zaczęłam rozglądać się za Tortem Czekoladowym do Yankee, który do tej pory zupełnie nie wywoływał we mnie ochów i achów.... A jednak! Tymczasem moja chęć na słodkie była tak ogromna, że na obiad przygotowałam sobie naleśniki z karmelem... Chęć na czekoladowego pączka znikła z mig, a pojawiła się na coś rześkiego, lekkiego, oceanicznego i tak padło na Pacific Coconut. :)


Jestem ogromnie zaskoczona delikatnością tej świecy. Zdecydowanie nie jest to jeden z killerów! Świeca jest lekka i baaaardzo kokosowa. Pacific Coconut to praktycznie sam kokos, czysty, delikatny, mleczy z lekką nutką wodną w tle. Bardzo obawiałam się, że będzie pachniał jak Coconut Bay, ale na moje szczęście jest zupełnie inny i o ile tamten dla mnie zwyczajnie śmierdział, tak ten jest wyjątkowo przyjemny, jedwabisty i doskonale otula pokój. Dzięki dwóm knotom, świeca rozpala się bardzo szybko, a zapach pojawia się błyskawicznie. Jest subtelny, nie nachalny jak większość kompozycji od Yankee, które wdzierają się w najdrobniejszy kąt pomieszczenia. Brak w nim słodyczy, jest surowy, jak dopiero co zerwany z drzewa kokos, rozłupany na dwie części. Mnie przypomina zapach typowego mleczka kokosowego z puszki, które często dodaje do tajskich dań. Piękny, lekki zapach. Jestem fanką kokosa, a ten jest wręcz bajeczny. Prawdziwy, rajski kokos zebrany na jednej z dzikich wysp Pacyfiku. Mnie ten aromat od razu kojarzy się z Robinsonem Cruzoe i jego rozbiciem na bezludnym brzegu. Dla fanów kokosów idealny! :)

Ocena: 8/10

5 komentarzy:

  1. Brzmi po prostu bajecznie, aż chciałabym ją zapalić lub choć powąchać na sucho ;) lubię kokosowe zapachy więc chyba by mi się podobał.
    Ps. A ja dzisiaj palę Moroccan Argan Oil ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kokosy są super, aczkolwiek są wśród nich niewypały jak np Coconut Bay.. :( dla mnie ten kokos był koszmarny.
      I jak Moroccan Argan Oil? Jestem go bardzo ciekawa? :D

      Usuń
  2. Ach,te kokosowe zachcianki:D Świeca na pewno piękna :) Ma ciekawą etykietkę!
    Polecam Christmas on the beach, sialala:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Christmas on the Beach to dopirero killer, zupelnie inny niz ten - przynajmiej z opisu. Ja od siebie polece kolekcje Coconut Numeric.

      Usuń
    2. Jestem ciekawa oby zapachów i Christmas on the Beach i Coconut Numeric. Nad obiema propozycjami zastanawiałam się jakiś czas temu, jeszcze przed świętami. Niestety o Coconut Numeric słyszałam, że są bardzo słabe i że kokosa nie czuć wcale, a co do Christmas..., to ostatecznie się rozmyśliłam i wzięłam Pacific'a z WJ. :)

      Usuń