niedziela, 11 stycznia 2015

Świeca World Journeys "Caribbean Tradwinds" Yankee Candle

Nie wiem dlaczego, ale do linii World Journeys mam największy sentyment. Uwielbiam zapachy związane z danym miejscem, chyba właśnie dlatego najchętniej po nią sięgam. Niestety świece z tej serii są niedostępne w Polsce i żeby dostać jakiś upatrzony zapach trzeba być bardzo cierpliwym. W swoich marzeniach mam jeszcze kilka na które mam ochotę, ale na razie cieszę się tym co już mam. Caribbean Tradewinds, który posiadam to mały tumbler z dwoma knotami, ten typ świec lubię palić najbardziej.  :)


Kiedy pierwszy raz ściągnęłam pokrywkę, uświadomiłam sobie, że już znam ten zapach! Dla tych, którzy zaznajomieni są z Kringle Candle, świeca pachnie praktycznie tak samo jak wosk Set Sail, który notabene uwielbiam! Zapach jest lekki, świeży, lekko kwiatowy ze słoną nutą w tle. Pachnie mi trochę wodą morską, letnią bryzą i tropikalnymi roślinami. Po zapaleniu świeca znacznie łagodnieje. Nie jest już tak mocna, ale wciąż wyraźnie czuć w niej wspomniane wcześniej aromaty. Powiedziałbym, że jest jeszcze lepsza niż na zimno. Bardziej wodna, wietrzna i lekka. Coś nieziemskiego! Zapach aż zapiera dech w piersiach, bo czuję się jakbym stała na pokładzie jachtu w zatoczce przy jednej z karaibskich wysp i wdychała letnie powietrze płynące z lądu. Świeca po zapaleniu jest dużo lepsza od wosku z KC, jest znacznie lżejsza i bardziej rześka (niestety, choć tamten także uwielbiam). Dla tych, którzy lubią wodne, chłodne, lekko męskie nuty, przełamane kwiatowym aromatem, zapach będzie idealny. Jest jak najprawdziwszy karaibski wiatr na jednym z morskich szlaków. Piękny! Gorąco polecam. To najlepsza świeca jaką do tej pory miałam okazję palić!

Ocena: 10/10

7 komentarzy:

  1. Ta świeca ma piękny kolor turkusu ;> Albo to kwestia obróbki. Tak czy siak pięknie i jeśli pachnie tak jak opisałaś to na pewno i mi by się spodobało. No i po raz pierwszy (chyba) widzę u Ciebie skale 10/10 :D Także coś w tej świecy musi być skoro tak ją pokochałaś :) Jak ja tęsknie za letnią bryzą... ten zapach z pewnością pomógłby przetrwać moją tęsknote. Czy to ta świeca ze Stanów, którą ostatnio zamawiałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to ta amerykańska świeca, którą udało mi się kupić! Śliczna jest, a kolor jest dokładnie taki jak na zdjęciu. Ocena zdecydowanie 10! Zapach jest prześliczny!

      Usuń
  2. Z tego co opisujesz, zapach wydaje się ciekawy, martwią mnie tylko te męskie nuty, czy to jest zapach perfum, czy piżmo, czy jeszcze coś innego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te męskie nuty są bardziej jak w Drift Away lub Coastal Waters, ale jest ich bardzo niewiele i zrównoważone są kwiatami. Nic ciężkiego, raczej takie tło dla lekkiej słodyczy. Osobiście nie lubię męskich nut, a tutaj mi bardzo odpowiadają. :)

      Usuń
    2. Musze ten zapach kiedykolwiek powąchać!! :D Też nie lubię męskich nut, ale tutaj mnie zaintrygowałaś ;)

      Usuń
  3. Z serii World Journeys mam BAWARSKIE PRECLE, które nieźle dają mi popalić, ale kocham je nad życie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam nad nimi długo jako, że uwielbiam tą serię. Chciałam też lodowiec z Arktyki, ale jak zobaczyłam, że to drzewo sandałowe, to zrezygnowałam z tego pomysłu. Marzą mi się wzgórza Irlandii. I te precle... ciągle kuszą. :]

      Usuń